21.10.2006 :: 23:08
Hejka jak ja juz dawno nie pisałam... wrocił mi już całkiem humorek :* teraz jakoś niedawno (tzn.15 października 2006r.)poznałam Łukasza takiego zajebistego synka... dwa dni jak się poznaliśmy to Łukasz zaprosił mnie na piwo no i na drugi dzien znowu potem dzień przerwy no i dziś znowu byliśmy na piwie ale u niego w domq... piliśmy, słuchaliśmy muzy, ogladaliśmy zdjęcia od niego jak był mały potem niestey już musiałam iść do domq... a mama mi powiedziała co tak wcześnie przecież powiedziała mi że moge być do 22... ;/ a ja ją zrozumiałam że do 21:30... troszke się wkurzyłam tak bym mogła go pół godzinki więcej widzieć... ale jeszcze jutro przecież jest dzień pozdrowionka i gorące całuski dla Łukasza